Jaka drabina do mycia okien?
Mycie okien – niby prosta sprawa, czynność, jaką od czasu do czasu musimy wykonać. Niektórzy rzadziej, inni częściej, ale jedno jest pewne – co jakiś czas trzeba. Dlaczego o tym piszę? Bo do mycia okien zazwyczaj używamy drabin. Niestety, bardzo często są to pseudodrabiny – podesty, podeściki, stołki albo taborety. Wspinanie się na nie może być bardzo niebezpieczne.
Zawodowym okiem spoglądam na moje sąsiadki, które na różne sposoby radzą sobie z tym domowym obowiązkiem i czasami naprawdę narażają się na upadek lub przynajmniej na nadwyrężenie kręgosłupa. Jeśli już używają drabin, to zazwyczaj pożyczonych od mężów – za dużych albo za małych, niedostosowanych do ich wzrostu i możliwości.
Jaka więc jest najlepsza drabina do mycia okien? Na pewno wygodna – czyli lekka, taka, którą łatwo się przestawia i przenosi z miejsca na miejsce. Warto o tym pamiętać przy zakupie. Poza tym – bezpieczna. Wielokrotnie tu pisałem o takich egzemplarzach jak domowa drabina aluminiowa Eurostyl, wyposażonych w szerokie stopnie z profilowaną powierzchnią zabezpieczającą przed poślizgiem. Drabina ta posiada też poręcz, która zabezpiecza przed upadkiem – jest więc naprawdę komfortowa, użytkownik czuje się na niej pewnie i łatwo może sięgnąć do okna.
Drabina aluminiowa Eurostyl
Doskonała drabina dla pań domu. Posiada wygodne stopnie i poręcz zabezpieczającą. Poręczna do wszelkich prac gospodarczych.
Taka drabina – przeznaczona do użytku codziennego dla konkretnej osoby – powinna być dobrana indywidualnie. Trzeba ja wybrać i wypróbować osobiście. Panie domu nie powinny więc zdać się w tej kwestii całkowicie na płeć męską, warto w takich zakupach także wziąć udział. Przy okazji można nabyć specjalne pudełko do zawieszania na drabinę – w nim zmieszczą się wszelkie specyfiki potrzebne do mycia okien, nie trzeba będzie się po nie schylać.
Panowie, apeluję więc, byście nie lekceważyli problemu mycia okien i kupili swoim kobietom odpowiedni sprzęt, bo naprawdę żal patrzeć na te ich wygibasy. A najlepiej sami weźcie sprawy w swoje ręce i umyjcie te okna – w końcu co to dla Was 🙂