Jak się pozbyć chwastów?

Niektórzy z nimi walczą, inni je akceptują, a jeszcze inni – wykorzystują do naturoterapii. Chwasty – powracają razem z wiosną i spędzają sen z oczu większości ogrodników, zwłaszcza teraz, gdy po kilku ciepłych i kilku deszczowych dniach przyroda ruszyła na całego.

Moje znajome od dawna oczekiwały na młode pokrzywy – używają ich do robienia pierogów, soku, a nawet pesto. Inne chwasty – takie jak skrzyp czy babka lancetowata – mają właściwości lecznicze. Zazwyczaj jednak nie mamy czasu i chęci, by zgłębiać tego typu właściwości roślin, a szkoda, bo dzięki nim można nieźle zaopatrzyć apteczkę i spiżarkę.

Kiedyś ogrodnicy spędzali mnóstwo czasu na pieleniu – dzisiaj, bogatsi w wiedzę, zaznajomieni z okolicznymi hipermarketami, wiedzą, że jest kilka bardzo prostych sposobów na pozbycie się chwastów. Przede wszystkim – grządki można wyłożyć specjalną folią, która odcina nieproszonym gościom dostęp powietrza i światła. Folia, do zakupienia w centrach ogrodowych, najczęściej ma kolor czarny, żeby więc ogród nie stracił swojego uroku i świeżości, najlepiej zasypać ją korą. Zresztą – sama kora też jest świetna do osłaniania ziemi i tym samym – ograniczania możliwości rozrostu chwastów.

Zestaw Ogrodniczki

Zestaw Ogrodniczki został stworzony z myślą o wszystkich kobietach, które lubią dbać o swój dom i ogród. Suszarka ogrodowa, jednostronna drabina Eurostyl i pojemnik na narzędzia sprawiają, że pracuje się wygodniej i szybciej.

Ja osobiście najbardziej lubię i polecam rośliny, które są tak ekspansywne, że żadne chwasty nie mają z nimi szans. Są to aksamitki, intensywnie pachnąca lawenda, macierzanka czy floksy. Kwiaty te pięknie okrywają ziemię i świetnie się prezentują. Czasami wśród nich pojawi się coś niepożądanego, ale zdarza się to rzadko.

Najbardziej radykalni ogrodnicy stosują środki chemiczne,których jednak nie warto nadużywać. Domowe sposoby to rozpuszczone mydło albo detergenty, ocet lub olej jadalny. W sklepach można też zakupić gotowe, szybko działające i niezwykle skuteczne specyfiki, których jednak unikają osoby żyjące w stylu eko.

Wszystkim, którzy właśnie rozpoczynają walkę z chwastami, życzę powodzenia, a tych, którzy je kreatywnie wykorzystują – proszę, by podzielili się swoimi pomysłami w komentarzach.